piątek, 11 października 2024

Sprawa osobista

 




Dokumentuję folklor muzyczny, co w praktyce oznacza, że jeżdżę po wsiach, bywam w domach osób pamiętających pieśni, śpiewających je. Niektóre z tych osób zastrzegają się, że już nie zaśpiewają, choć mogą mi opowiedzieć. Mam swoje sposoby na to, żeby jednak zaśpiewały i nie waham się ich użyć. Na spotkaniach przy kawie czy herbacie, w domach odszukanych śpiewaczek oraz śpiewaków, na próbach zespołów folklorystycznych, w świetlicach wiejskich, salkach parafialnych dotykam muzyki jako czegoś czym się żyło i co nadal jest w oczach, myślach, uśmiechu, ale i we łzach.

Często jestem pytana ile czasu zajmuje udokumentowanie repertuaru jednej osoby. Ludzie pytają, ile razy trzeba pojechać do kogoś, aby nagrać 20 pieśni, średnio, tak statystycznie rzecz biorąc. I ja nie potrafię inaczej odpowiedzieć, jak tylko, że nie jestem w stanie ocenić tego aż do spotkania z nagrywaną osobą. Założenie ile pieśni w ogóle się nagra, jest błędem. Niektóre osoby znają tylko dwie pieśni i tyle mi zaśpiewały, a zrobiły to tak, że szkoda by było tego nie uwiecznić. Śpiewacy zwykle chętnie poszukują nowego repertuaru, ale też nie każdy ma taką potrzebę. Zwykle mają ją osoby występujące na scenie, jeżdżące na festiwale. Trzeba pamiętać jednak, że scena nie jest naturalnym środowiskiem dla tradycyjnego śpiewu ludowego, on nie dla niej istnieje. Jeśli ktoś nie należał do żadnego zespołu ani nie występował solo, zwykle śpiewa, to co zna z najbliższego otoczenia. Kiedy trafiam do osób śpiewających piosenki ze swoich rodzinnych domów, od babć, ciotek, sąsiadek, nigdy nie adaptowane na potrzeby występów, wiedziałam, że o muzyce wsi dowiem się najwięcej.

Każdy człowiek dzieli się inaczej. Jedna osoba potrzebuje najpierw oswoić się z sytuacją, że będzie nagrywana. Czasem zajmuje to kilka spotkań. Tak, tak, pojechać i nic nie nagrać, to nie jest rzadka sytuacja. To zaufanie, nie da się go zdobyć na skróty. Ale co się potem otwiera! W większości przypadków, niezależnie od doświadczenia scenicznego, bądź jego braku, dzielenie się pieśniami to dla śpiewaków i śpiewaczek sprawa osobista połączona z tym, kim są i jacy są, co przeżyli. Dlatego jest to czasem takie trudne. To nie są ludzie, którzy tylko, po prostu znają piosenki. Najczęściej równolegle z pieśniami idą opowieści o wszystkim. Bywa i tak, że osobisty stosunek do muzyki uniemożliwia jej udokumentowanie i niestety ginie ona bezpowrotnie, bo tego się obcym nie śpiewa...

Jedna pani zaśpiewała mi 20 pieśni, inna 40 a jeszcze kolejna 60. Pojawił się także zbiór 200 pieśni, które nagrywałam chyba z 5 lat. Wyobraźcie sobie, że jeździcie do kogoś 5 lat, co się wtedy dzieje między wami. Jak wygląda rozmowa z kimś, kogo widzi się drugi raz a jak z kimś, kogo się widuje od lat. Długotrwałe relacje, długotrwałe czerpanie, śpiewanie, ale i dawanie. Zaufanie. Co było największym zaskoczeniem w mojej pracy? Pieśni to dopiero początek i punkt wyjściowy do poznawania świata, po który przyjechałam, ale i siebie samej.


ŚCIEZKI PIEŚNI

Zrealizowano w ramach stypendium "Marszałkowskie talenty",


środa, 21 października 2020

Śląskie śpiewki w sieci - publikacje w sieci



Przedstawiamy efekty projektu Iwony Wylęgały: Śląskie śpiewki w sieci" to projekt, którego temat stanowi prezentacja, edukacja oraz upowszechnianie wiedzy o śpiewie i śląskich pieśniach ludowych, szczególnie z regionu opolskiego, w formie niestylizowanej. Ze wzglądu na utrudniony dostęp do kultury podczas pandemii zakłada on wykorzystanie narzędzi internetowych. Planowane działania to przygotowanie i przeprowadzenia spotkań śpiewaczych w formie transmisji na Facebooku oraz audycji w Radio Opole. Powstały również filmy przybliżające wiedzę o pieśniach ludowych oraz artykuł. A wszystko to w oparciu o nagrania archiwalne znajdujące się w zbiorach Muzeum Śląska Opolskiego oraz Muzeum "Górnośląski Park Etnograficzny w Chorzowie". Wszelkie działania są nastawione na interakcję z publicznością, przewidują także udział śpiewaków w powstających edukacyjnych materiałach filmowych zakładając, jeśli będzie taka konieczność, współpracę zdalną. 

Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci

audycje radiowe:

czwartek, 10 września 2020

Wrzesień ze śląskimi śpiewkami w Radio Opole

Co tydzień, począwszy od 9 września Agnieszka Zientarska w audycji "Rewiry Kultury" będzie rozmawiać z Iwoną Wylęgałą o pieśniach ludowych i śpiewie tradycyjnym.


Będzie to okazja do posłuchania nagrań archiwalnych, które od lat 60-tych XX wieku powstawały w opolskim, śląskim i nie tylko. Prezentowane archiwalia znajdujące się w zbiorach Muzeum Śląska Opolskiego oraz Muzeum "Górnośląski Park Etnograficzny w Chorzowie". Wybrzmią śpiewki z: Chróścic, Dobrzenia, Warmątowic, Dziedzic, Obrowca, Malni, Wierchlesia. Audycje powstają w ramach projektu "Śląskie śpiewki w sieci" a stypendystką jest Iwona Wylęgała. Emisja audycji to 4 kolejne środy od 19.00 - 21.00.

Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci.

piątek, 23 lutego 2018

"Muzyczne białe plamy"




"Muzyczne białe plamy" to program skierowany do polskich oraz zagranicznych naukowców, którzy chcą podjąć temat polskiej muzyki i tańca zaniedbanych badawczo oraz mało znanych obszarów. Z pewnością województwo opolskie jest właśnie taką muzyczną białą plamą.

piątek, 18 sierpnia 2017

Warsztaty polskich tańców tradycyjnych w Opolu

rzeźba "Trojak" Stanisława Marcinowa znajdująca się w Parku Śląskim w Chorzowie. Źródlo: wikipedia
Serdecznie zapraszamy na pierwsze w Opolu warsztaty tradycyjnych polskich tańców ludowych:
"Korowody, trojaki, krzyżoki czyli polskie tańce układowe" Poznamy tańce z różnych regionów Polski, w tym tańczone również u nas. Dużą część z nich zatańczymy dzięki poznanym krokom mazurkowym i polkowym, część będzie wykonywana krokiem chodzonego lub krakowiaka, a jeszcze inne będziemy tańczyli krokiem wiejskich walczyków. 

czwartek, 13 lipca 2017

Opolskie w Kazimierzu

Tegoroczny, 51. już Ogólnopolski Festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym za nami. To jedyne w swoim rodzaju święto miłośników tradycyjnej muzyki ludowej do słuchania oraz tańca zgromadziło ponad 800 wykonawców tej muzyki z 15 województw. Nie jest to festiwal, na który można się po prostu zgłosić i wystąpić. Aby się tam znaleźć, trzeba wziąć udział w eliminacjach, wyłaniających śpiewaków i muzykantów, których muzyka mieści się w kanonie tradycji, ponieważ na muzykę stylizowaną nie ma w konkursie miejsca. Eliminacje takie odbywają się w większości województw. W tych, gdzie akurat nie jest to możliwe, np. w opolskim, zgłaszający wysyłają swoje nagrania drogą mailową do weryfikacji przez jury.

poniedziałek, 1 maja 2017

Sex in the village!



KONCERT TRADYCYJNYCH PIEŚNI LUDOWYCH mówiących “o jednym”, a mianowicie o fizycznej stronie miłości. A capella zabrzmią pieśni i przyśpiewki ze Śląska, Kurpiów oraz Mazowsza, jednoznacznie kojarzące się z seksem oraz takie, które o związek z tematem trudno podejrzewać. A wszystko to za sprawą znanej uczestnikom kultury tradycyjnej symboliki tekstów tych pieśni, dzięki której można było wiele wyśpiewać, także publicznie.